Bo wolała kiedy zdradzał i ranił.
Niż kiedy go nie było.
Był dla niej całym światem.
Może to było uzależnienie od tej osoby?
A może lęk przed samotnością?
A może po prostu była głupia?
Ale to właśnie jego kochała.
Bez niego nie wyobrażała sobie życia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz